Komentarze nie są potwierdzone zakupem
TO MIASTECZKO JEST JAK PRZEDSIONEK PIEKŁA,
TRUCIZNA SĄCZY SIĘ DO ŻYŁ KAŻDEGO, KTO TU MIESZKA
Topice, 31 stycznia 1998 roku. Rozdziobana twarz młodej dziewczyny przypomina maskę. Ofiara to córka miejscowego prominenta, którego zakłady chemiczne utrzymują przy życiu całe miasto. Potwór, który dopadł Julię, dusił ją bez opamiętania, a po wszystkim pozbawił dziewczynę oczu.
Mieszkańcy każdego dnia spotykają mordercę w dusznym korytarzu bloku z wielkiej płyty albo mijają w drzwiach wypożyczalni kaset wideo. I choć wszyscy świetnie go znają, nie mają pojęcia, kim jest naprawdę.
Zagadkę brutalnych zabójstw ma wyjaśnić Ada Heldisz. Podkomisarz zamieniła Komendę Stołeczną na prowincjonalny posterunek, aby uciszyć narastające ataki paniki. I żeby nie postradać zmysłów.
Zaślepiona ambicją policjantka nie dostrzega, że z każdym krokiem zbliża się do przepaści. A diabelnie inteligentny morderca tylko czeka na moment, aż sama wpadnie w jego sidła.
ZŁAMANA BOHATERKA, KTÓREJ NIE ZAPOMNISZ
ZBRODNIE, KTÓRE BĘDĄ CI SIĘ ŚNIŁY PO NOCACH
I FINAŁ, KTÓREGO NIE JESTEŚ W STANIE PRZEWIDZIEĆ
Poraniona, ale harda policjantka w małomiasteczkowym bagnie lat dziewięćdziesiątych. Piękne obrazy, świetny język i intryga, która trzyma za gardło. – ROBERT MAŁECKI
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.