Wniebowzięte O stewardesach w PRL-u

Anna Sulińska

Wniebowzięte O stewardesach w PRL-u

21,64

 

W 1903 roku Orville Wright wzbija się w powietrze maszyną napędzaną silnikiem spalinowym i na nowo definiuje wolność. W 1945 jej smak poznaje w Polsce sześć dziewcząt, dwie dekady później – około dwudziestu. Z każdym rokiem jest ich więcej. Znają języki obce, są młode, piękne i bardzo dobrze wykształcone. Wyjeżdżają na Zachód, kupują modne ubrania, kawior popijają szampanem, podróżują z aktorami, pisarzami, sportowcami. Nocują w najlepszych hotelach, zarabiają w dolarach, chodzą na rauty w ambasadach. I to wszystko w godzinach pracy. Totalna wolność – to daje w PRL-u zawód stewardesy. Zawód, a właściwie zajęcie, jak twierdzą setki zazdrosnych, polegający na tym, by ładnie wyglądać, przejść się po pokładzie i podać kanapki pasażerom. To wszystko prawda. Częściowa. Bo bycie stewardesą w PRL-u to także praca po dwanaście godzin na dobę przez niemal trzydzieści dni w miesiącu, konieczność radzenia sobie ze zmęczeniem, z trudnymi pasażerami, z służbami bezpieczeństwa i celnikami, którzy patrzą na ręce, z chorobami, ze strachem o życie swoje i koleżanek. To także codzienne wybory – czy zapisać się do partii, czy dorobić, czyli przemycać, uciec z Polski, czy jednak zostać z rodziną? Stewardesy pracujące w Polskich Liniach Lotniczych LOT w czasach PRL-u przez lata milczały. Niedoceniane, często pomijane w historii polskiego lotnictwa opowiadają, jak naprawdę wyglądało ich życie. Mówią o marzeniach, wolności, samodzielności i o cenie, jaką musiały za nie zapłacić. „Wydawać by się mogło, że sama przyjemność – życie w podróży, i to jeszcze w czasach, gdy jeździł mało kto. Świetne zarobki – pensja wprawdzie była niska, ale z Nowego Jorku można było przywieźć dżinsy, z Kairu buty, a z pokładu zwędzić kawior i jakoś wyjść na swoje. Wokół masa wpływowych ważniaków i miłe słowo od Micka Jaggera. Anna Sulińska nie dała się zwieść. „Latanie to była nobilitacja”, usłyszała setki razy, postanowiła więc sprawdzić owej nobilitacji cenę. Opisała upokorzenia, codzienne ryzyko i niecodzienne niebezpieczeństwa, porwania i katastrofy, wreszcie – morderczo ciężką pracę. „W lataniu opanowanie to połowa zwycięstwa”, powtarzała charyzmatyczna szefowa stewardes w latach sześćdziesiątych. W pisaniu o stewardesach co najmniej połowa sukcesu to cierpliwość. Sulińska ma jej nieskończone, "nomen omen", pokłady. To pozwoliło jej dotrzeć do kobiet, które nawykły do życia w cieniu i wcale nie zamierzały z niego wychodzić, namówić je na opowieści, pokazanie dzienników i dokumentów. Odnalazła raporty donosicieli SB, niepublikowane relacje pilotów i kuriozalne porady z branżowej prasy. Ta utrzymywała lotniczy świat w przeświadczeniu, że „zgrabna, ładna i uśmiechnięta stewardesa to gwarancja przyjemnej podróży”, i doradzała, żeby zawsze pamiętały, by się ładnie umalować. Książka "Wniebowzięte" opowiada o tym, co kryło się pod makijażem.” Aleksandra Boćkowska

Czarne
Broszurowa ze skrzydełkami

Wydanie: drugie

ISBN: 978-83-819-1058-3

EAN: 9788381910583

Liczba stron: 240

Format: 13.3x21.5cm

Cena detaliczna: 34,90 zł

Komentarze nie są potwierdzone zakupem

Inni klienci sprawdzali również

6.4 / 10 (421 ocen)

2874

28,74 zł - najniższa cena 42,90 zł - cena detaliczna
Do koszyka

7.0 / 10 (65 ocen)

3100

30,96 zł - najniższa cena 49,00 zł - cena detaliczna
Do koszyka

6.6 / 10 (8 ocen)

3296

32,96 zł - najniższa cena 45,00 zł - cena detaliczna
Do koszyka

2999

29,99 zł - najniższa cena 44,99 zł - cena detaliczna
Do koszyka

6.2 / 10 (176 ocen)

2599

25,99 zł - najniższa cena 44,99 zł - cena detaliczna
Do koszyka

7.0 / 10 (182 ocen)

990

9,90 zł - najniższa cena 34,99 zł - cena detaliczna
Do koszyka

9.0 / 10 (6 ocen)

3005

29,10 zł - najniższa cena 41,00 zł - cena detaliczna
Do koszyka

7.8 / 10 (99 ocen)

2784

27,84 zł - najniższa cena 44,90 zł - cena detaliczna
Do koszyka

8.0 / 10 (739 ocen)

4661

39,95 zł - najniższa cena 59,99 zł - cena detaliczna
Do koszyka

749

6,95 zł - najniższa cena 10,70 zł - cena detaliczna
Do koszyka