Komentarze nie są potwierdzone zakupem
Bestseller tygodnika SPIEGEL Ponad pół miliona sprzedanych egzemplarzy Powstaje serial Netflixa na podstawie książki Prawa sprzedane do ponad 30 krajów Rzeczy lepsze od śmierci znajdziesz wszędzie W pewną sobotę do wioski tak zapadłej, że nawet wielka wojna trzydziestoletnia nie dała się jej we znaki, zajeżdża wóz ciągnięty przez osła. Wiadomość o sensacyjnym gościu rozchodzi się błyskawicznie – to niezrównany kuglarz, żartowniś i linoskoczek Tyll Ulenspiegel! Wóz zmienia się w scenę, mieszkańcy jak urzeczeni oglądają kolejne sztuki, mimo że krowy domagają się dojenia. Wreszcie Tyll staje na linie rozpiętej pomiędzy wieżą kościelną i drzewcem na flagę. Z tej wysokości prowokuje widzów do rzucania butami, a kiedy ci zaczynają wreszcie szukać utraconego obuwia, wybucha bijatyka, jakiej w wiosce nie widziano od dawna. Wielka wojna ich ominęła, więc mają własną – małą. Prowokator Tyll zaśmiewa się do łez, a następnie ucieka z wioski. Austriacko-niemiecki powieściopisarz Daniel Kehlmann posłużył się znanym od stuleci motywem Dyla Sowizdrzała, by skonstruować świat, w którym przyszedł czas szaleńców. Próżno szukać w nim przewidywalności i logiki. Zamieszkują go postacie opętane lub nawiedzone, fanatycy i oszuści, a władzę sprawują ludzie, którzy z bliska okazują się małymi, chciwymi, okrutnymi, niebezpiecznymi, śmiesznymi i strasznymi zarazem kreaturami. Żaden z bohaterów Tylla nie jest taki, jakim wydaje się na początku. W każdym rozdziale tej powieści tytułowy bohater pojawia się niejako w tle, jest obserwatorem i katalizatorem wydarzeń, w których możemy się przeglądać jak w wielkiej metaforze. U Kehlmanna fascynuje nieustanne współistnienie atmosfery grozy i komizmu, okrucieństwa i żartu. Tyll przywodzi na myśl Bruegla lub Boscha, następnie efekt krzywych luster, w końcu też atmosferę szalonego lunaparku, którym zdaje się być świat.