Komentarze nie są potwierdzone zakupem
Jakie jest serce w dotyku?
Dosyc´ spoiste, tak bym to okres´lił. Je?drne, czuc´ w dotyku taki silny mie?sien´.
S´liskie?
Troche? s´liskie, ale nie bardzo.
Jakie to uczucie trzymac´ bija?ce serce w dłoni?
Teraz chyba zwykłe, bo prawie codziennie mi sie? to zdarza. Nie potrafie? tego okres´lic´.
A gdyby sie? pan postarał: jest niczym trzepocza?cy w dłoni ptak czy jak kot wyrywaja?cy sie? z us´cisku?
Hmmm… Moz˙e bardziej ptak? W kaz˙dym razie czasem jest z nim problem, zwłaszcza z˙e we wspo´łczesnej chirurgii duz˙a? cze?s´c´ operacji robi sie? bez zatrzymywania akcji serca, na bija?cym, w zwia?zku z czym czasami jest tak, z˙e ono sie? wyrywa i nam ucieka. Ale w wie?kszos´ci przypadko´w umiemy tak do niego podejs´c´, z˙e ono sie? dobrze układa w dłoni.
Uciekło panu kiedys´?
Wielokrotnie.
I co wtedy?
Łapałem. I ponownie brałem do re?ki. Ale na szcze?s´cie nigdy nie uciekło mi na podłoge?.
Obawiam sie?, z˙e dla czytelniko´w nasza rozmowa be?dzie rozczarowaniem. Bo moz˙e wyobraz˙ali sobie, z˙e rodzina wielkiego profesora Religi musi byc´ nadzwyczajna, jak z kolorowych czasopism lub filmo´w familijnych. A ona była najzupełniej zwyczajna. Nie było mie?dzy nami jakiegos´ wylewnego okazywania uczuc´, takiego tiu, tiu, tiu. Dla mnie najwaz˙niejsze jest jednak to, z˙e wszyscy sie? lubili i szanowali, dbali o siebie.
Grzegorz Religa
Chirurg i kardiochirurg, syn prof. Zbigniewa Religi, najsłynniejszego polskiego kardiochirurga, i Anny Wajszczuk-Religi, pracownika naukowego w Zakładzie Fizjologii WUM. Urodził sie? 18 grudnia 1967 roku w Warsza- wie. Jest doktorem nauk medycznych, obronił rozprawe? o sztucznych komorach serca. Z˙onaty, ma tro´jke? dzieci. Obecnie pracuje w Wojewo´dzkim Specjalistycznym Szpitalu im. dr Władysława Biegan´skiego w Łodzi – jest tam ordynatorem oddziału kardiochirurgicznego, kto´ry na czas epidemii został przekształcony w COVID-owy OIOM.