Komentarze nie są potwierdzone zakupem
Trzydziestodziewięcioletni policjant Robert Nowacki zostaje wezwany do
gnieźnieńskiego lasu Jelonek, gdzie leśniczy słyszał przeraźliwy krzyk młodej dziewczyny To, co tam zobaczył (kobiece ciało poszarpane ręczną piłą), wywołało u niego depresję. Bierze coraz więcej leków, które nie pomagają. Z czasem zamordowana dziewczyna zaczyna go nawiedzać, a lekarz stwierdza u Roberta schizofrenię paranoidalną. W wyniku zażywania leków policjant staje się agresywny, atakuje kolegów z pracy, a po pobiciu komendanta ląduje w szpitalu psychiatrycznym. Hospitalizacja nie przynosi oczekiwanego skutku, a zamordowana dziewczyna – Katarzyna Szypółka – prosi Roberta o pomoc. Mężczyzna jest bezsilny, świadomy choroby, uczy się żyć ze schizofrenią. Po wyjściu ze szpitala, będąc prawie na emeryturze, pragnie odnaleźć mordercę Kasi. Z czasem postanawia powoli odstawiać leki i poprowadzić śledztwo na własną rękę, bo nie ma wśród kolegów sprzymierzeńców, wręcz przeciwnie – wszyscy się go boją. Trafia na bardzo ekscentryczną rodzinę Smithów. Czy te dwie pozornie różne sprawy mogą się jakoś łączyć?