Komentarze nie są potwierdzone zakupem
Nowe prozy Rafała Wojasińskiego, dramaturga, autora książek Złodziej ryb, Piękno świata, Stara (przełożonej na angielski, bułgarski, francuski i hiszpański).
W Olandzie Wojasiński nie zrywa z bohaterami swoich słuchowisk i wcześniejszych książek. Teraz chętniej rozmawiają, chętniej dyskutują o tym i o owym. Robią to na swój sposób, językiem miłości do istnienia i szczerości. Dlatego właśnie za nic mają rozmaite niezbite prawdy.
Fragment tytułowego opowiadania:
"Radość goni nas, żeby łapać jedno drugie, to tu, to tam, aż połączymy się w ciemnym kącie, w krzaczkach, w piasku, w wodzie jeziora albo gdzie tam Bóg da. Ale znowu się hamuję w tych swoich myślach sprośnych, nieprzyzwoitych i niedopuszczalnych. I mówię sobie: zamknij się, zamknij! A co z tymi, co tylko sekundę żyją, dwie minuty, trzy, cztery? Co z nimi? Gdzie ich radość z błądzenia istoty za istotą po tym świecie, gdzie ich radość z patrzenia, dotykania, świntuszenia? Gdzie? I koniec mojej radości nagle. I pustka kosmosu oraz przestworzy, które pomieściły tysiące, tysiące galaktyk. To się pomieściło, na to miejsce było, ale dla wszystkich, żeby dorośli, ładni byli i trochę czułości dostali, to już nie".