Komentarze nie są potwierdzone zakupem
Ta reporterska książka ma uzdrawiającą siłę starej baśni. Gretel, mama autora, utalentowanego filmowca Davida Sievekinga, wskutek alzheimera traci pamięć, a w końcu też swą bujną, niepowtarzalną osobowość. Razem z synem i resztą rodziny uczymy się widzieć jej chorobę nie jako przekleństwo czy degradację, lecz wielką przemianę. Jako jedną z tajemniczych przygód ciała i ducha. Paradoksalnie bowiem Gretel odarta z indywidualnych, „ziemskich” cech staje się kimś więcej – prototypem, figurą człowieka. Gdy już przestaje komunikować się ze światem, może przez nią przemówić życie w swej najczystszej, najgłębszej postaci. Co mówi ono ustami swego medium? Godzi się tylko na miłość i odpowiada na nią radością, zachwytem, przyjemnością. Bezwzględnie odrzuca wszelki przymus i działania motywowane poczuciem obowiązku czy winy. Zaskakuje pełnymi przewrotnej mądrości i humoru przebłyskami. Towarzyszenie tej nowej Gretel odmienia i uzdrawia – i jej bliskich, i nas, czytelników.