Komentarze nie są potwierdzone zakupem
Andrzej Leder (ur. 1960), zarówno filozof, jak i psychiatra, miał znakomite przygotowanie do napisania tej przełomowej w polskiej humanistyce interpretacji dzieła Freuda. Zamierzył uwolnić go od tradycyjnej filozofii i nawet od niego samego, by spojrzeć na jego dokonania z perspektywy „epoki Sein und Zeit”, która, jak twierdził Jacques Derrida, trwa do dzisiaj. Jest to więc raczej Freud w epoce Lacana, Ricouera, Derridy, Lévinasa czy Foucaulta. Zdaniem autora Freud jest zwykle postrzegany przez pryzmat klasycznych podziałów: natura–kultura, materia–duch, ciało–psychika/dusza itd. Tymczasem jego dzieło ani nie mieści się w kategoriach filozofii nowożytnej, ani nie sprowadza się do sfery klinicznej. Należy je odczytywać – a przynajmniej warto podjąć taką próbę – poczynając od „zwrotu metafizycznego” w Byciu i czasie Heideggera (1927). Ta, w jakiś sposób transcendentalna, perspektywa tkwi u podłoża dzisiejszej filozofii i z tej perspektywy Leder interpretuje sens podmiotu u Freuda i możliwość jedności struktury Ja z założenia „rozbitej”, rozważa naturę konstytuowania w psychoanalizie sfery przedmiotowej, znaczeń i wszelkiej „inności”. Bada konkretne zjawiska, takie jak popędy, traktując je jako egzystencjały w sensie Heideggera. Analityka egzystencjalna i ontologia tego ostatniego grają kluczową rolę w tej interpretacji psychoanalizy. Tym wszystkim analizom Ledera przyświeca idea znalezienia nowej filozoficznej jedni Freudowskiego myślenia na podstawie tego, co wydarzyło się we współczesnej filozofii w ciągu ostatnich stu lat.