Komentarze nie są potwierdzone zakupem
Ta książka jest wyzwaniem dla Kościoła
Kościół nie jest na świecie po to, by potępiać, lecz by umożliwić spotkanie z tą przenikającą do głębi miłością, jaką jest Boże Miłosierdzie. Aby mogło się to zdarzyć, trzeba wyjść. Wyjść z kościołów i parafii, wyjść i pójść szukać ludzi tam, gdzie żyją, gdzie cierpią, gdzie mają nadzieję.
Franciscus
Papież Franciszek w prostych i bezpośrednich słowach zwraca się do każdego człowieka, budując z nim osobisty, braterski dialog. Na każdej stronie tej książki wyczuwalne jest jego pragnienie dotarcia do wszystkich tych osób – w Kościele i poza nim – które szukają sensu życia, uleczenia ran. W pierwszej kolejności do niespokojnych i cierpiących, do tych, którzy proszą o przyjęcie, a nie o odrzucenie: do biednych i wykluczonych, do więźniów i prostytutek, lecz również do zdezorientowanych i dalekich od wiary, do homoseksualistów i osób rozwiedzionych.
W rozmowie z watykanistą Andreą Torniellim Franciszek wyjaśnia – poprzez wspomnienia młodości i poruszające historie ze swojego doświadczenia duszpasterskiego – powody ogłoszenia Nadzwyczajnego Roku Świętego Miłosierdzia, którego tak pragnął.
Nie ignorując kwestii etycznych i teologicznych, przypomina, że Kościół nie może przed nikim zamykać drzwi.
Tym chrześcijanom zaś, którzy uważają, że należą do „sprawiedliwych”, przypomina: „Również papież jest człowiekiem, który potrzebuje miłosierdzia Bożego”.
Roberto Benigni
Ta książka to rodzaj dialogu z papieżem, jakby się z nim usiadło i osobiście serdecznie rozmawiało.
Bp Grzegorz Ryś
Franciszek mówi, że imieniem Boga jest miłość miłosierna. Nasłuchując tego, co Kościół mówi przez ostatnie 50–60 lat, odkrywamy, że to jest właśnie to – że Bóg jest miłością, która jest miłosierna, czyli przekracza granice sprawiedliwości czy wzajemności. (…) Miłość miłosierna wyróżnia się tym, że wytrzymuje próbę odrzucenia. Franciszek to świetnie wyczuwa.
Szymon Hołownia
Papież działa na mnie jak napój energetyczny, nie pierze mi mózgu, nie przeszczepia doń swoich myśli, tylko sprawia, że mnie samemu – niezależnie od tego, na jakim zakręcie i który raz jestem – znowu chce się chcieć.
s. Gaudia Skass
Wiele osób, które gdzieś może czują się gorszymi, na pewno poczują się lepiej, bo papież stawia się w jednym szeregu z nami wszystkimi, bo wszyscy jesteśmy grzesznikami. (…) Mam nadzieję, że każdy doświadczy odpoczynku serca, takiego miodu na serce, czytając słowa papieża, który zachwyca nas miłosierdziem Bożym.
Zbigniew Nosowski
Czy miałeś, drogi Czytelniku, kiedykolwiek okazję głęboko rozmawiać o swoich słabościach i grzechach z doświadczonym księdzem, który świetnie zna i Boga, i życie – i właśnie dlatego pełen jest wobec ciebie dobroci i życzliwości? Jeśli nie, to weź do ręki najnowszą książkową rozmowę z papieżem Franciszkiem „Miłosierdzie to imię Boga” – a odkryjesz takie właśnie miłosierne oblicze Boga i Kościoła.
Andrea Tornielli
Dla mnie ta książka jest wielkim doświadczeniem duchowym. Celowo nie pytałem Ojca Świętego o wiele spraw, bo to one byłyby dziś na stronach gazet, a nie przesłanie o miłosierdziu Boga. Chciałem, by to była rozmowa serc. I mam nadzieję, że tak wyszło.