Komentarze nie są potwierdzone zakupem
Nie ma większego mitu w polskiej debacie publicznej niż ten, że samorządność nam się udała. Wystarczy jednak spędzić trochę czasu przyglądając się działalności władzy na szczeblu lokalnym, żeby zacząć dostrzegać macki miejscowej ośmiornicy jak również zmowę milczenia nad jej prawdziwym działaniem. Robi się ciekawie. Andrzej Andrysiak po wielu latach pracy w naczelnych mediach stolicy, został wydawcą tygodnika „Gazeta Radomszczańska”. W Lokalsach odmalowuje niepowtarzalny koloryt Polski prowincjonalnej. Z gracją i dociekliwością opisuje układy i układziki, przekręty i zamiatanie sprawa pod dywan, niskie motywacje polityków, łamanie kręgosłupów oraz mechanizmy rządzące samorządem. To z jednej strony opowieść o małych ludziach w małej polityce, z drugiej historia prowincjonalnego miasta, ale z trzeciej – uniwersalna historia Polski lokalnej. A pod tym wszystkim skrywa się żydowski trup w postaci mienia nigdy nie oddanego prawowitym spadkobiercom.