Komentarze nie są potwierdzone zakupem
„Zaczęłam pisać tę książkę (będąc w ciąży z Iduszką) na plaży w Portugalii. Kończyłam na poddaszu u Maszy Tanz i na oddziale patologii ciąży podczas bezsennych, cholestazowych nocy. Gdy moja córeczka pojawiła się na świecie, postawiłam ostatnią kropkę. Lekko się pisało. Niosły mnie silne emocje. Radość z przedstawiania innowatorów społecznych (chciałabym, aby byli doceniani jak gwiazdy rocka albo piłkarze). Lęk o świat, na który sprowadziłam nowego człowieka. I smutek, że tyle mówi się o problemach, a tak rzadko pokazuje rozwiązania. Wierzę w moc książek” ? Olga Ślepowrońska, autorka