Komentarze nie są potwierdzone zakupem
Książka utrzymana jest w konwencji ciekawej rozmowy, ma charakter wspomnieniowy. To subtelny obraz jakże interesującej sylwetki prof. Wojciecha Roszkowskiego. Poznajemy jego imponującą naukowo-pisarską karierę i nader ciekawe koleje życia. Autor do celebrytów nie należy, obca jest mu autoreklama, toteż próżno by szukać o nim plotkarskich ciekawostek w mediach. Tu też nie skupia się na błahostkach.
Bardzo znane są jego liczne bestsellery o tematyce historycznej i krytyczno-cywilizacyjnej, ale on sam woli pozostawać w cieniu. Stąd książka „Jeszcze nic straconego” jest tym cenniejsza, że można dzięki niej poznać zarówno to i owo z obfitującego w wiele wydarzeń życia osobistego i rodzinnego Profesora, jak i jego poglądy na sprawy światopoglądowe. Szczególnie cenne są jego refleksje odnoszące się do zmian politycznych, społecznych i mentalnościowych zachodzących w naszym kraju na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat oraz do konsekwencji, które z nich wynikają.
„W sumie dzisiejszy obraz Polski i Polaków nie jest zbyt wesoły – konstatuje prof. Wojciech Roszkowski. – Jesteśmy narodem pracowitym i zdolnym, gospodarkę mamy prężną, bezpieczeństwo udało się nam zapewnić na ile to możliwe, a jednocześnie tak wiele szans marnujemy przez jałowe pyskówki, nieufność, brak solidarności, klikowość i zagubienie w ‘bieżączce’. Jeszcze jednak nic straconego, byle młodsze pokolenie nie naśladowało zbyt ochoczo złych przykładów”.
Prof. Wojciech Roszkowski nie należy więc do czarnowidzów, choć dostrzega ciemne strony współczesności i poważne kłopoty cywilizacji łacińskiej, zachodniej, do której i my należymy. Nie można jednak ulegać zniechęceniu, trzeba walczyć do końca z objawami bardzo poważnej zapaści, z którą w ostatnich dekadach zmaga się świat Zachodu, a wraz z nim Polska. Książka jest ponadto bogato ilustrowana unikatowymi zdjęciami prywatnymi Profesora oraz komentującymi jego poglądy. „Jeszcze nic straconego” dostarcza przyjemności czytania, zachęca do przemyśleń, ostrzega, ale i dodaje otuchy w trudnych czasach.