Komentarze nie są potwierdzone zakupem
Marysia Hamioło
Niesamowita!
Zastanawiam się, pod jakim kamieniem ja żyłam przez tyle lat, że obca była mi twórczość tego autora. Kilka miesięcy temu natknęłam się na jedną z jego książek, której właściwie cena była czynnikiem decydującym o zakupie. W wolnej chwili zaczęłam czytać i przepadałam, totalnie. Od tamtej pory każdy mój zakup w Waszej księgarni wzbogacony jest o którąś z jego powieści. Jestem w ogromnym szoku talentu Pana Cobena, jego pomysłowość robi na mnie piorunujące wrażenie.
Teraz mój wybór padł na „Jedyną szansę", po której od kilku dni zbieram szczękę z podłogi. Prawdziwy majstersztyk! Autor wybitnie zadbał o realizm tej tragicznej sytuacji, w której znalazł się główny bohater. Jego uczucia, to jak się zachowywał, jakie decyzje musiał podjąć... Mam gęsią skórkę, kiedy o tym znów pomyślę.
Karolina Sojda
Niezawodny Coben
Będąc takim molem książkowym jak ja, ma się w tym literackim świecie pod górkę. Zdarza się niestety często, a przede wszystkim w przypadku kryminałów, czy mających za zadanie mrozić czytelnikowi krew thrillerach, że motywy są powielane, postaciom brakuje oryginalności, a zakończenie jest do przewidzenia już w połowie historii. Naprawdę wiele pozycji zdołało mnie rozczarować w ostatnim czasie i mam wrażenie, że powoli zaczęłam żegnać się ze swoim zaczytanym światem. Na szczęście mój agonalny stan przerwał Harlan Coben swoją książką „Jedyna szansa". Historia Marca Seidmana postawiła mnie na nogi, zawiła intryga, wartka akcja i brak pewności co do finału przyśpieszyły moje tętno. Naprawdę bawiłam się fantastycznie, byłam przejęta i zaangażowana, początkowo współczułam Marcowi tej straszliwej tragedii, autor zafundował mi cały wachlarz emocji, za co jestem mu ogromnie wdzięczna. Kolejne jego książki już zamówione!
Oliwia Furtak
Powrót do przeszłości
Wraz z mężem uwielbiamy twórczość Harlana Cobena. Jeśli pamięć mnie nie zawodzi, jedna z jego książek była głównym tematem podczas którejś z naszych pierwszych randek. Mogę zatem śmiało powiedzieć, że w jakiś sposób nas to połączyło. Przez lata doczekaliśmy się całkiem pokaźnej biblioteczki, w której książki autora zajmują całkiem sporo miejsca. Nie jestem jednak typem osoby, która wraca do przeczytanej niegdyś lektury, zatem do tej pory dzieła Cobena pełniły już tylko funkcję ozdobną. Zmieniło się to jednak w momencie, kiedy na Netflixie pojawił się serial „W głębi lasu", oparty na motywach powieści, którą przed laty bardzo lubiłam. Jako że serial zrobił na mnie niemałe wrażenie, zatęskniłam trochę za Cobenowskim klimatem i postanowiłam odświeżyć sobie nieco pamięć. Wspaniałe uczucie. „Jedyna szansa", to książka fantastyczna, która z pewnością zachęci każdego do sięgnięcia po więcej z dorobku autora. Jestem o tym przekonana, polecam gorąco!