Komentarze nie są potwierdzone zakupem
fragment
– Wszyscy biorą po dwa magazynki. I każdy ma mieć na sobie kamizelkę.
– Szefie, jak to Ruscy, to mają kałachy, a na kałacha żadna kamizelka niepotrzebna.
Wyjrzałem ostrożnie. W głębi uliczki ukazał się terenowy mercedes z przyciemnionymi szybami. Powoli zmierzał ku parkingowi. Jak na komendę wyjęliśmy broń. Trzask przeładowania rozbrzmiał ostro w ciszy bezludnej klatki schodowej.
Kątem oka dostrzegłem ruch, po czym usłyszałem huk wystrzału, a pół sekundy później odgłos odłupywanego przez kulę tynku i dźwięk rykoszetu.